"od ręki" chcemy wprowadzić 9-proc. składkę zdrowotną tylko od podstawowej działalności gospodarczej
Tusk na spotkaniu z przedsiębiorcami był pytany, czy PO ma gotowe, konkretne projekty ustaw dotyczące ułatwień i pomocy dla przedsiębiorców. Lider PO odparł, że "problemem nie jest brak projektów, tylko problem jest sprawczość", tzn. posiadanie w parlamencie wystarczającej liczby głosów do przeprowadzenie poszczególnych zmian w przepisach.
Lider PO mówił, że nie chce zanudzać uczestników spotkania dokładnym opisem rozwiązań, czyli "1500 stronami, maczkiem zapisanymi", ale przedstawił "konkretne propozycje, które jego zdaniem są do zrobienia w ciągu pierwszych stu dni" po wygranych wyborach przez opozycję.
"To, co od ręki chcemy zrobić, to powtórzę: składka zdrowotna, te 9 proc. wyłącznie od podstawowej działalności gospodarczej, a nie od np. sprzedaży składników majątku; chorobowe pracowników ZUS płaci od pierwszego dnia, czyli spada ciężar wypłaty chorobowego z właściciela firmy (...); wydłużone vacatio legis, czyli zmiany w systemie podatkowym nie mogą być wprowadzane w życie w trakcie roku podatkowego, muszą być poprzedzone realnymi konsultacjami i zgodą organizacji, które reprezentują przedsiębiorców" - wyliczał Tusk.
Odnoszą się do tej ostatniej propozycji, mówił, że sześć miesięcy to jest absolutne minimum od podjęcia decyzji o zmianie do czasu jej wejścia w życie. Ale - jak mówił - miał propozycje, aby generalnie zamrozić wszystkie zmiany podatkowe nawet na czas całej kadencji, czyli czterech lat.
"Oczywiście najpierw trzeba tych parę zmian, których się domagacie (jako przedsiębiorcy) przeprowadzić jak najszybciej, ale później proponowałbym, żeby przedsiębiorcy dostali gwarancję, że do końca kadencji - powiedzmy, że po roku będziemy mieli to uporządkowane - że później przez trzy lata nie będzie żadnej zmiany w systemie podatkowym i żadnych dodatkowych regulacji" - powiedział Tusk.
W toku dyskusji podczas spotkania Tusk był dopytywany o swoje propozycje przeniesienia na ZUS obowiązku wypłaty chorobowego. Tusk odparł, że chodzi o tzw. małego podatnika i firmy zatrudniające w sumie do dziewięciu pracowników. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Krzysztof Konopka
kos/ kon/