IS: Szkło zatka system, czyli lepsze jest wrogiem dobrego
Plastik – powszechny krajobraz miejski
Ostatnie dyrektywy unijne, a także osiągane przez Polskę poziomy recyklingu, wskazują na pilną potrzebę zagospodarowania opakowań plastikowych.
„Poziom recyklingu opakowań z tworzyw sztucznych w 2018 r. kształtował się na poziomie 35,2% [wg. raportu Instytutu Jagiellońskiego, pt. „Rozszerzona odpowiedzialność producenta w sektorze gospodarki odpadami”, czerwiec 2020 r.]. W tym czasie na rynek wprowadzono ok. 985 tys. ton opakowań z tworzyw sztucznych, z których nieco ponad 346 tys. ton zostało poddane recyklingowi. Zgodnie dyrektywą 2018/852 z 30 maja 2018 r. Polska będzie musiała osiągać do 31 grudnia 2025 r. wielkości na poziomie 50% w odniesieniu do tworzyw sztucznych" – przypomina Instytut Staszica.
Bez wprowadzenia systemu kaucyjnego na opakowania plastikowe spełnienie tego wymogu może okazać się niemożliwe. Dzięki temu rozwiązaniu „producenci napojów będą mogli wypełnić swoje obowiązki w zakresie uzyskania odpowiednich poziomów zbiórki i recyklingu oraz udziału surowca wtórnego w opakowaniach plastikowych od napojów, a Polska będzie odprowadzała niższe opłaty do Brukseli”.
Butelki, które zaśmiecają krajobraz miejski i są uciążliwym problemem dla środowiska, mogą być ponownie zagospodarowane. Są lekkie, łatwe do zbiórki i magazynowania, dlatego nie będą stanowić utrudnienia także dla małych sklepów. Wprowadzenie butelek PET i puszek do systemu kaucyjnego pozwoli na obniżkę kosztu całego systemu i jest uzasadnione ekonomicznie.
Kaucje na butelki zwrotne
Kaucje na butelki zwrotne nie są czymś nowatorskim. W polskim systemie dobrze działa zbiórka opakowań szklanych wielorazowych objętych kaucją, np. na butelki po piwie. Jak podkreśla IS, „biorąc pod uwagę specyfikę rynku polskiego oraz efekty jego działania, system ten wydaje się dobrym rozwiązaniem – jego efektywność sięga 90-92%” (dane na podst. Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie, raport PFPŻ i ZPPP – Browary Polskie pt. „Reforma systemu zagospodarowania odpadów. Stanowisko organizacji producenckich”, 2020 r.).Polska dobrze sobie radzi również ze zbiórką jednorazowych opakowań szklanych. Według danych Europejskiej Organizacji Opakowań Szklanych, w Polsce z roku na rok wzrasta poziom recyklingu opakowań szklanych, co jest bardzo dobrą prognozą na przyszłość (2016 r. 53%, 2017 r. 62,5%). Obecnie już około 70% opakowań szklanych w Polsce poddanych jest recyklingowi, co stanie się obowiązkiem we wszystkich krajach członkowskich w 2025 r., zgodnie z zapowiedzią UE.
Jak podkreśla Instytut Staszica, obecny wysoki poziom recyclingu opakowań szklanych, został osiągnięty dzięki efektywnym systemom segregacji w poszczególnych gminach. Co ciekawe, przykładowo w krajach europejskich, które notują najwyższe poziomy recyclingu szkła, nie zostały wprowadzone systemy kaucyjne dla tego surowca (Szwecja – recycling szkła na poziomie 99%, Norwegia – 98%, Belgia – 98%, Włochy – 87%, Hiszpania – 80%, Bułgaria – 78%).
Małe sklepy nie mogą działać jak punkty skupu
Obejmowanie butelek szklanych jednorazowego użytku systemem kaucyjnym będzie problematyczne m.in. dla handlu detalicznego:
„O ile system odbioru opakowań wielorazowych (już teraz objętych kaucją) działa bardzo efektywnie, o tyle objęcie nim także szklanych opakowań jednorazowych będzie ogromnym – by nie rzec śmiertelnym – obciążeniem dla małych polskich sklepów, które wciąż stanowią dominujący segment w polskim handlu” – wynika z dokumentu „ALARM DLA MAŁYCH SKLEPÓW! Stanowisko Instytutu Staszica w sprawie wprowadzenia systemu kaucyjnego dla opakowań plastikowych, szklanych i puszek”.
Struktura polskiego handlu jest unikalna: 40% sprzedaży odbywa się tradycyjnym kanałem, który stanowią małe i średnie placówki. Instytut Staszica zwraca uwagę, że małe sklepy „nie będą miały możliwości wyodrębnienia dodatkowej przestrzeni magazynowej, na potrzeby skupu np. jednorazowych butelek szklanych. Z frakcją puszek czy butelek PET łatwo można sobie poradzić – opakowania dają się łatwo zgnieść, dlatego nie powinny zajmować zbyt wiele miejsca. Ewentualna stłuczka lub szkło oszczerbione może być zagrożeniem dla konsumentów, ale także personelu sklepów”.
Dyskusyjna może być skala zaangażowania konsumentów w proces przynoszenia pustych szklanych opakowań do sklepu, w celu odzyskania kaucji. Szczególnie trudno będzie wymagać tego od osób starszych lub niezmotoryzowanych. „Z powodu wygody, objęcie szkła kaucją może skłonić wielu konsumentów do zakupu opakowań plastikowych. Przewrotnie, spowoduje to odwrócenie trendu – ekologiczny, cyrkularny segment dla opakowań szklanych zostanie wyparty przez zakupy produktów opakowanych w plastik. Takie wnioski płyną z analizy rozwiązań wdrożonych w państwach UE. Przykładowo w Niemczech objęcie szkła depozytem spowodowało spadek użytkowania butelek szklanych z 80% do poziomu 50%” – podkreśla Instytut Staszica w opublikowanym stanowisku.
Szkło jednorazowe – pojemniki na szkło a depozyt
W ocenie organizacji reprezentującej producentów frakcji szklanych, Związku Pracodawców „Polskie Szkło”, dla recyklingu szkła najbardziej efektywne są lokalne systemy pojemnikowe, współfinansowane poprzez Rozszerzoną Odpowiedzialność Producenta.Z analizy wynika, że w Europie tylko 3,1% szkła trafiającego na rynek jest objęte systemami depozytowymi. Przykładowo, na Litwie w 2019 r. zebrano w ten sposób tylko 8 800 ton opakowań ze szkła. Dlatego, zdaniem ekspertów Instytutu Staszica, „przy włączeniu w system kaucyjny w sklepach opakowań plastikowych i puszek, należy zastosować odrębną metodę dla opakowań szklanych jednorazowego użytku. Trzeba pozostawić dotychczasowy system kaucyjny dla opakowań zwrotnych, zaś opakowania szklane bezzwrotne zbierać w systemie innym, niż sklepowe butelkomaty – poprzez systemy samorządowe, które już z powodzeniem działają, albo też umożliwić im realizację kaucji”.
Natomiast włączenie butelek szklanych jednorazowych do systemu kaucyjnego „doprowadzi do działania dwóch równoległych systemów zbiórki: gminnego, który będzie zbierał opakowania szklane po napojach i kaucyjnego (przez sklepy lub butelkomaty). Będą działać więc równocześnie dla tej samej frakcji – dwa systemy, co będzie generowało dodatkowe koszty”.
Materiał powstał we współpracy z Instytutem Staszica.